Przywozimy pacjentów w różnym stanie

Prowadzenie ambulansu jest często ekscytującym, ale wyczerpującym zawodem. Pozostaje ekstremalnie stresujące, szczególnie gdy widzimy pacjentów w różnym stanie – od lekkich obrażeń po krytyczne. Dla naszych ratowników medycznych oznacza to częste przywozienie pacjentów w bardzo różny sytuacjach.

Wszystko zaczyna się od alarmu, który przychodzi do dyspozytora karetki pogotowia. Jego zadaniem jest ustalenie faktów i zdecydowanie o tym, czy jest potrzebna karetka pogotowia i czy możliwe jest przybycie ratowników. Po otrzymaniu potrzebnych informacji dyspozytor skontaktuje się z ekipą medyczną i ustali, gdzie jechać i czego się spodziewać po dotarciu na miejsce.

Potem wszystko jest w ruchu! Zespół ratowników wyrusza z założeniem najbardziej profesjonalmego podejścia, aby pomóc pacjentowi jak najlepiej. Po dotarciu na miejsce są w stanie uzyskać dokładniejsze informacje od rodziny lub obserwowanego na miejscu lekarza. Kiedy cel jest jasny, ratownicy medyczni mają świadomość tego, że muszą działać szybko i skutecznie mając na celu udzielenie odpowiednieop tu opieki.

Każdego dnia na drogach całego kraju gigantyczna sieć ambulansów przenosi pacjentów do placówek medycznych po całym kraju – oddawania sił do miast i miasteczek – by trzymać je całkowicie bezpieczne po drodze. Należy docenić sukces naszych ratowników medycznych w ich najlepszej postaci! Idzie on daleko poza samochodami i stroje, co oznacza ciągle praktykowane umiejętności medyczne i osobiste cechy charakteru – pasja i łagodność – aby stabilnie dostarczyć każdego pacjenta do celu bezpiecznie oraz profesjonalnie.

Mając doświadczenie jako operator transportu medycznego, widzieliśmy niezliczoną liczbę pacjentów w różnym stanie i wykonywaliśmy misję przywozu ich bezpiecznie we wskazane miejsca. Wiemy, jak ważna jest opieka nad chorymi i obawiającymi się ludźmi.

Udostępniamy środki transportu na potrzeby medyczne i umożliwiamy przywóz pacjentów z zachowaniem odpowiedniego poziomu bezpieczeństwa. W zależności od ich stanu, służymy parami mokasynów lub karetki, dostosowując je również do tego, czy pacjent musi być przewożony siedząco lub leżąco.

Nasze służby transportu są poparte wiedzą i technologiami koniecznymi do pracy w trudnych sytuacjach, dbając o to, aby pacjenci byli przenoszeni i traktowani zgodnie z najwygodniejszymi procedurami i ze wszelkim możliwym luksusem, jaki może zapewnić transport medyczny.

To dzięki odpowiedniemu poziomowi bezpieczeństwa, ochronie sanitarno-epidemiologiczną i lekarzom monitorującym proces transportu możemy zapewnić bezkonkurencyjną jakość usług dla naszych pacjentów. Wierzymy, że nasza usługa ma być gwarancją czasu reakcji w sytuacji kryzysowej. Wiemy, że każdy nasz rodzinny pacjent bardzo ceni sobie tak intymną i delikatną usługę.

Przywozimy pacjentów w różnym stanie, od tych zawsze uśmiechniętych i pogodnych po tych zagubionych i złamanych. Codziennie setki ludzi przyjeżdżają do szpitali, aby uzyskać leczenie, poradę lub wsparcie. Widzimy pacjentów cierpiących na raka, ludzi po urazach, dzieci ze szkolnymi problemami, a nawet tych, którzy niedawno stracili bliskich lub przeżyli inne traumy.

Obserwując swoich rówieśników i poznając wyzwania stojące przed nami współczesnej medycynie, jestem pełen podziwu dla personelu medycznego, który każdego dnia robi wszystko, co w jego mocy, aby pomóc swoim pacjentom. Dołożyli oni wszelkich starań, aby pacjenci czuli się jak u siebie – od łagodnych odpowiedzi na pytania po dobre słowa otuchy. Pracownicy szpitala są źródłem bezgranicznego wsparcia dla osób potrzebujących pomocy. Zauważam również, że mundurowi nieraz angażują się bardziej niż tego oczekują od nich ich zobowiązania – choćby towarzysząc pacjentom, gdy muszą dokonać trudnych decyzji albo odwożąc ich po tym jak opuścili już szpital.

Pacjenci czasami dziwnym trafem trafiają do naszych placówek opieki zdrowotnej – samotnie albo przy punktualnym wsparciu rodzinnym albo społeczeństwa – jednak kiedy docierają one do naszych oddziałów przerastają nas emocje i okazujemy wobec nich serdeczną troskliwość. My i nasi koledzy mamy powód do dumy – choćby dlatego że symbolizujemy w polityce latynoskiego powiedzenia „Otro no dice que me conozco pero yo se lo que yo diere” – „Nikt inny nie może powiedzieć co dać im , ale ja znam dobrze swoje obietnice”. Ta dewiza jest idealna dla lekarza i całego personelu medycznego , bo taka obietnica mogłaby pomóc tysiącom ludzi w bardzo potrzebujacych sytuacjach.